Na urodziny Maćko zabrał mnie do innego świata, gdzie powietrze pachnie ciut inaczej, słońca jakby więcej i pizza wygląda skromniej niż w Polsce ;) Moje wspaniałe aparaty zostały w domu - tak dla bezpieczeństwa bo wyskoczyliśmy do Rzymu pomiędzy ślubami, a ja wyjazd dokumentowałam dla nas holgą. I jak to holga - tu nieostro, tam poruszenie - ale ogólnie pięknie oddała klimat.
7 komentarzy:
fajna seria ;]
klimatycznie, efemerycznie, holgastycznie! I heart :)
Piękne zdjęcia!
Uwielbiam je wszystkie.
Pozdrawiam, Sylvia.
świetna seria:)
bardzo smacznie :)
interesujace ujecia ;d
wiele lat temu też uchwyciłam ten neon hotel madrid na kliszy (: fajnie znów zobaczyć ten skrawek
Prześlij komentarz