pamiętacie to energetyczne zdjęcie jakie wrzuciłam tu niedawno? dzisiaj dalsza część pleneru. Agnieszka i Marcin zabrali mnie w okolice Giżycka gdzie ja się cieszylam że mogę popływać łódką a Oni się cieszyli że moga wskoczyć do wody o temperaturze 10 stopni ;) I nie jest to sarkazm, dla mnie ten plener był ogromną frajdą a A i M mają w sobie tyle uśmiechu i ciepła że nawet im ta lodowata woda nie była straszna. Ale nim się w niej znaleźli trochę popływalismy ciesząc się słońcem i tym przepięknym niebieskim niebem. Agnieszka mnie mocno zaskoczyła tym co wyprawiała na dziobie łodzi, zresztą zobaczcie sami :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz