wtorek, 28 października 2008

Ewa i Maciek zapowiedź

pamiętacie może jak pisałam o mojej najbardziej szalonej parze? udało nam się w końcu zrealizować plener, nie mogło być szablonowo i "bezpiecznie" i mimo wiatru oraz chłodu E&M zmierzyli się z wodą ;)


nie wiem kiedy dam resztę fot, nie wiem kiedy umieszczę coś z tej całej masy jaka czeka na dyskach bo... proszę Państwa... już za kilka dni ... URLOP. KIlkanaście dni bez komputera, bez pracy, w słońcu/albo deszczu Portugalii ;) oj należy mi się po tych miesiącach bez wolnych weekendów, bez najczęściej ani jednego wolnego dnia w tygodniu.

Mam nadzieję że wrócę wypoczęta - bo w tej chwili w kościach (kręgosłupie ;)) czuję te godziny przesiedziane przed monitorem przy obróbce fot, te godziny przelatane z ciężkim aparatem na szyi i jednocześnie drugim w dłoni...

o rany

jak ja wytrzymam kilkanaście dni bez pracy? ;D

1 komentarz:

.. pisze...

wię-cej! wię-cej! :)
(to pisałam ja, ciocia tuptup )