poniedziałek, 17 maja 2010

Rzym i holga

Na urodziny Maćko zabrał mnie do innego świata, gdzie powietrze pachnie ciut inaczej, słońca jakby więcej i pizza wygląda skromniej niż w Polsce ;) Moje wspaniałe aparaty zostały w domu - tak dla bezpieczeństwa bo wyskoczyliśmy do Rzymu pomiędzy ślubami, a ja wyjazd dokumentowałam dla nas holgą. I jak to holga - tu nieostro, tam poruszenie - ale ogólnie pięknie oddała klimat.










czwartek, 6 maja 2010

pogoad paskudna, tak na usmiech :)

czy Wy też tak jak ja, gdzies od 3 sekundy filmiku czujecie ze uśmiech już sie pojawił a chichot jak bąbelki od oranżady łaskocze Was od środka. Bo ja tak mam, za każdym razem jak oglądam ten filmik. Myślałam że koty sie specjalizują w wyciąganiu łapek i w tym że w oczach wtedy mają - czochraj, czochraj, mrrrr czochrasz, czemu nie czochrasz? czochraj, czochraj. A tu proszę, mistrz nad mistrze :)