Nastrój od samego początku był magiczny:

U niektórych zauważyłam nawet lekkie podobieństwo do słynnego Harrego Pottera ;)

a później były już tylko CZARY :))




Przyznam się - że pomimo tego że jako jedyna mogłam obejrzeć występ z przodu, boku, z tyłu a nawet z góry to do tej pory nie wiem w jaki sposób stolik lewitował. Czary po prostu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz