niedziela, 7 czerwca 2009

lizbona i otworki

starając się zapanować nad chaosem jaki zapanował w moim komputerze (tysiące plików, chore ilości zdjęć) natrafiłam na katalog ze skanami z Lizbony. Zdjęcia zrobione pentaconem sixem i otworkiem Samo robienie zdjęć było jedną wielką improwizacją, nie miałam statywu, nie obliczałam czasów naświetleń - tylko przyciskałam aparat do w miarę stabilnej powierzchni i zdejmowałam osłonkę z otworka radośnie licząc sobie - czasami do 5 jeśli było dużo słońca, czasami dłużej gdy było go mniej. Brak statywy zemścił się na mnie poruszeniem większości zdjęć ale moja metoda na naświetlanie okazała się skuteczna ;)

ps - obiecuję że w następnym poście zajmę się tematem jaki teraz mnie najbardziej pochłania - ślubami ;)





5 komentarzy:

światłoczuła pisze...

ewa zdobyłaś lizbonę najlepszym orężem, jakie masz w posiadaniu.

chciałam napisać jakieś pozdrowienie po portugalsku i trafiałam na taką oto ciekawą stronkę ;-) http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/S%C5%82ownik_polsko-portugalski
podręczny mini słownik z najpotrzebniejszymi zwrotami :-D

dorota micali pisze...

no uwielbiam te Twoje zdjecia...

Przemek S. pisze...

piękne obrazy

Magda & Piotr - 2pi.pl pisze...

kocham Lizbone,
dzięki za przywołanie wspomnień :)

www.juliamolner.com pisze...

fotografujesz wyjatkowo pieknie!