wtorek, 20 lipca 2010

magia, zdjęcia ślubne i Holga :)

Holga to taki zabawny aparat, przypominający zabawkę dziecięcą. Przesłonę zmieniamy wybierając słoneczko albo chmurkę, ostrość ustawiamy wybierając jednego, trzech ludzików albo całą grupę. Proste prawda? Moja Holga jest akurat w kolorze fioletu czekolady Milki więc gdy wyciągam ją z torby zawsze pojawiają sie uśmiechy. Zabieram ją czasami na plenery, pstrykając po jedno, dwa zdjęcia, często nie wychodzi z tego nic ciekawego ale czasami - czasami moi drodzy Holga potrafi zaczarować. Tak jak tutaj zaczarowała ...

7 komentarzy:

Justyna pisze...

hehe żeczywiście fajny ten holgan :]
jak zabawka dla dziecka kurcze fajnie taka mieć i poczuć się znowu "jak dziecko"
I piekne zdjecie :)

kinga taukert pisze...

cudowne

Sylwia Kotlarz pisze...

coś pięknego ....

Ewa Lena Brzozowska pisze...

Justyna - holge biorę na wyjazdy urlopowe i jest to czesto jedyny aparat jaki wtedy mam, czysta radosć i zabawa gdy sie robi nia zdjecia. Inna sprawa ze to kosztowna zabawa bo holga ładowana jest średnimi filmami a one do tanich nie należą ;)

ola dmowska pisze...

oj potrafi czarować ta Holga :)

asmo pisze...

coś ostrzy ta twoja holga, trza ją zepsuć;)
superanckie

mru-K ♥ pisze...

fantastyczne lomo zdjęcie z holgi! ma klimat (: a fioletowa holga to dopiero wypas (;