niedziela, 19 września 2010

uff jak gorąco czyli Natalia i Marcin

przepiękny ślub, zaplanowany i przemyślany w każdym szczególe, wszystko wyszło zgodnie z planami - no może jedynie pogoda zbyt się chciała popisać i przedobrzyła;) Było masakrycznie gorąco, tak bardzo że zbuntował mi się jeden z aparatów ;) był oczywiście zapas więc nic złego się nie stało.
Główne role tego dnia grali Natalia z Marcinem, warszawiacy którzy wymarzyli sobie ślub na mazurach, ceremonię na statku i plener na żaglówce, jest w tym fantazja prawda? :) W roli statystów goście - bliscy i znajomi, miejsce akcji to Hotel Tajty nad jeziorem Tajty a jako siła realizująco sprawcza wystąpiła Ewa z Krainy Ślubów oraz jej niesamowity zespół pomocników. Relację Ewy możecie przeczytać tutaj


















































popatrzcie jak niesamowicie wyglądała sala weselna i jej okolice po zmroku :) niewiarygodny klimat














7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

piękne zdjęcia i suuuper bukiet panny młodej, granat to też mój kolor przewodni nie wiem czy nie sciągnę pomysłu hihihi ;)

Anonimowy pisze...

lepiej nie sciagaj ;D wszystko opatentowane i zastrzezone ;D
najlepiej cos samemu wymyslić

Olesku.pl pisze...

Świetne szczegóły, świetne ogóły, jak zwykle świetne oko :)

Ewa Lena Brzozowska pisze...

bardzo mnie cieszy że chwalisz ogóły ;) ciagle walcze ze soba by nie kadrować zbyt blisko i zbyt ciasno, idzie chyba coraz lepiej bo wiem że warto czasami się odsunąć. Z dystansu lepiej widać ;)

kinga taukert pisze...

Ewa, jak zawsze pięknie i elegancko - czy trzeba mówić coś więcej? :)
ps. pomysł ślubu na statku - fantastyczny :)

Anonimowy pisze...

magicznie!!!

Anonimowy pisze...

Ewa a ja lubię właśnie w Twojej fotografii to, że wyłapujesz te detaliki, te perełki na które inni często nie zwracają jakoś uwagi. Nie odsuwaj się za bardzo :). Pielęgnuj swój styl, dzięki niemu Twoje fotografie są rozpoznawalne.