wtorek, 30 listopada 2010

Kama i Antek :)

lipcowy ślub, na szczęście była to sobota z "normalną" letnią temperaturą :) W roli świadków para której kilka lat wcześniej robiłam plener, w roli gości niesamowici i bardzo energetycznie ludzie - co tam się działo na parkiecie... ;) Na początek - przygotowania.
































C.D.N

ps. serdeczne pozdrowienia dla gości z wybrzeża z którymi siedziałam przy stoliku :)

2 komentarze:

HANNA pisze...

Oj Ew, jak zwykle czarujesz chwile,

Ewa Lena Brzozowska pisze...

chwile same się czarują :)