lipcowy ślub, na szczęście była to sobota z "normalną" letnią temperaturą :) W roli świadków para której kilka lat wcześniej robiłam plener, w roli gości niesamowici i bardzo energetycznie ludzie - co tam się działo na parkiecie... ;) Na początek - przygotowania.
C.D.N
ps. serdeczne pozdrowienia dla gości z wybrzeża z którymi siedziałam przy stoliku :)
2 komentarze:
Oj Ew, jak zwykle czarujesz chwile,
chwile same się czarują :)
Prześlij komentarz