wtorek, 13 kwietnia 2010

sesja buduarowa Oli i Julki

Kilka dni temu spotkałam się na zdjęcia z dwiema pięknymi dziewczynami i jednym kotem ( kto pierwszy znajdzie kota na zdjęciach? ;) )

Ola wygrała sesję u mnie na targach Alternative Weddings organizowanych w listopadzie, spotkałyśmy się jakoś w styczniu i umówiłyśmy by zdjęcia zorganizować wiosną. Ola miała szczęście że wygrała sesję a ja miałam chyba większe - że dzięki jej wygranej poznałam dwie piękne, bardzo fotogeniczne dziewczyny. Sesja buduarowa z małym akcentem nawiązującym do Audrey Hepburn (Ola uwielbia tą aktorkę). Ponieważ zdjęcia robiłyśmy u Oli w domu musiałam do nich wykorzystać też kota Oli - kot Pucek stanął na wysokości postawionego mu zadania i pięknie pozował do kilku zdjęć. W dzisiejszym secie tylko jedno z tym fenomenalnym modelem - ale obiecuję - pojawi się w następnym. Na zdjęciach mało będzie Julki - niestety musiała lecieć do swoich spraw - ale te kilkadziesiąt minut na sesji wykorzystałyśmy chyba dobrze ;)








5 komentarzy:

anna parys pisze...

Pucek ma niesamowitą zdolność kamuflażu ;) Modelki rzeczywiście piękne a foty sexi, z pazurkiem, jak to u Leny :)

jatomek pisze...

a ja na dwóch widzę pucka :) super zdjęcia!

Zuza Kuczbajska pisze...

Piękne zdjęcia i piękna stylizacja. Cieszę się, że sesja, pomimo perturbacji się udała.

PS ja też na dwóch zdjęciach wypatrzyłam Pucka :).

Ewa Lena Brzozowska pisze...

tak naprawdę to Pucka widać na trzech zdjęciach z tego setu ;)

kinga taukert pisze...

kota widzę na zdjęciach 1, 6 i 7 :)
a pani Ola ma bardzo interesującą urodę, stylizacja pasuje do niej wyśmienicie, do tego doszły Lenowe czary-mary i zrobiło się really hot :)